Inline HTML

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez firmę Orle Pióro Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (02-222) przy Al. Jerozolimskich 179 oraz podmioty współpracujące, w tym należące do Grupy Kapitałowej Platformy Mediowej Point Group SA, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29.08.1997 roku o Ochronie Danych Osobowych (Dz. Ustaw nr 133 poz.883) w celu realizacji usług oraz w celach marketingowych. Oświadczam, że jestem świadom, iż przysługuje mi prawo wglądu do moich danych osobowych oraz możliwość ich poprawiania i usuwania.

Listy

Drodzy Czytelnicy,

Wtym tygodniu różni adresaci korespondencji. Od weteranów Solidarności przez Rodziny Smoleńskie aż do autorów i redaktorów tygodnika. Wszystkie nadsyłane przez Państwa listy uważnie czytamy i dziękujemy także za te z krytycznymi uwagami. Tradycyjnie zapraszamy na naszą stronę: www.dorzeczy.pl, gdzie można znaleźć bieżące informacje oraz polityczne komentarze naszych autorów.

List otwarty

do Andrzeja Gwiazdy, Zofii Romaszewskiej, Kornela Morawieckiego, Krzysztofa Wyszkowskiego, Andrzeja Rozpłochowskiego, Adama Borowskiego…

Od chwili, gdy PRL został przekształcony w III RP, trwa świadome i konsekwentne podtapianie Solidarności w szambie. Robią to również niektórzy nasi koledzy. Istnieje więc pilna potrzeba podjęcia bardziej aktywnych, szerokich i skoordynowanych działań w obronie dobrego imienia Solidarności. Chwała Wam za to, co w tej sprawie robicie. Wielu rozsianych po Polsce działaczy Solidarności niższego szczebla stara się robić to samo co Wy. Niestety, działając w rozproszeniu, nie jesteśmy (wszyscy) wystarczająco skuteczni. Zwracam się więc do Was z prośbą i apelem o podjęcie działań, których celem będzie lepsza integracja i organizacja naszego środowiska.

W przeciwnym wypadku powstanie sytuacja podobna do „polskich obozów śmierci”. Prawda się bowiem sama nie obroni i już niedługo Solidarność będzie uznawana (w Polsce i na świecie) za organizację esbeckich kapusiów i szemranych biznesmenów, których celem i marzeniem było pocałować w rękę Cimoszewicza.

Jerzy Jacek Pilchowski, były wiceprzewodniczący wałbrzyskiego MKZ i członek Prezydium Zarządu Regionu Dolny Śląsk

Miesięcznice smoleńskie

Może spróbujecie wpłynąć na Rodziny Smoleńskie, by ograniczyły się do comiesięcznych modlitw w kościele, bez wychodzenia przed Pałac Prezydencki, ponieważ to, co się tam dzieje, eskalacja „sprzeciwu”, zmienia wszystko powoli w kabaret. Powoduje to dalsze PONIŻANIE pamięci już i tak dość obrażanych zmarłych. Prowokowanie opozycji nie jest im ani nam naprawdę potrzebne.

Irena Formanek, Praha

„Makaronizmy współczesne”

Jednym z pierwszych tekstów, jaki przeczytałem w numerze 28/2017 Waszego pisma, był list czytelnika, Henryka Pułaczewskiego, zatytułowany „Makaronizmy współczesne”. Publikację tego listu zinterpretowałem jako przyznanie się do raczej nagannej praktyki „wzbogacania” języka polskiego zbędnymi anglicyzmami i zapowiedź odstąpienia od niej. Jednak kilkadziesiąt stron dalej, w trakcie lektury

artykułu pana redaktora Piotra Semki, zrozumiałem, że to nie tyle redakcja bije się we własne piersi, ile wskazuje palcem tych, którzy z własnego wyboru nie chcą włączyć się w dziejowy i, rozumiem, nieunikniony proces przemian języka polskiego. Pan redaktor, ciekawie przybliżając postać Marii Teresy i jej współczesne znaczenie, był bowiem łaskaw wspomnieć na str. 65 o sile „leadershipu” cesarzowej; słowo „przywództwo” widać tu nie pasuje. Jaki jest jednak cel takich „korekt”? Czy chodzi o to, aby było bardziej aktualnie i światowo?

prof. dr hab. Waldemar Kowalski, Wydział Humanistyczny, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach

Od autora:

Terminu „leadership” użyłem ironicznie. Że żart ów nie został właściwie odczytany – biję się w piersi. Piotr Semka

Spis treści

Spis treści schowaj

Pobierz wersję PDF

Ostatnie wydania

Zobacz archiwum wydań