Listy
Drodzy Czytelnicy,
W tym wydaniu komentarze do tekstów z ostatniego numeru naszego tygodnika oraz kolejny głos w sprawie „Klątwy”. Zapraszamy na naszą stronę www.dorzeczy.pl, gdzie informujemy o najważniejszych wydarzeniach dnia oraz o obecności naszych publicystów w innych mediach.
Zmieniony ton w smoleńskiej opowieści
Dziwnie mówi o katastrofie smoleńskiej Antoni Macierewicz w wywiadzie udzielonym „Do Rzeczy” (10/2017). Okazuje się, że już nie zamach, lecz katastrofa. I przedstawimy nie bombę, lecz „przyczyny techniczne tragedii”. Pojawia się jeszcze „sprawstwo Rosjan”, ale widać, że minister wycofuje się z opowieści o cynicznym politycznym mordzie. Niby Macierewicz podtrzymuje jeszcze opowieść, że Smoleńsk to jeden z etapów rosyjskiej agresji, ale coraz ciszej i słabiej brzmią oskarżenia o działanie bezpośrednie. Jak tak dalej pójdzie, to pozostaną zarzuty dotyczące złego stanu lotniska i kiepskiego naprowadzenia samolotu.
(imię i nazwisko do wiadomości redakcji)
„Terroryści FETO w Polsce?”
Dziękuję za niesamowitą opowieść o tureckiej diasporze w Polsce, którą przynosi artykuł Witolda Repetowicza („Do Rzeczy” 10/2017). Okazuje się, że nasz kraj jest areną sekretnych działań, gdzie spór wiodą różne zwalczające się odłamy emigracji. W tle należąca – jak czytam – do tureckiego biznesmena Akademia Finansów i Biznesu Vistula (czy nie tam rektorował Wasz felietonista Krzysztof Rybiński?). Artykuł uzmysławia, jak wielkie niebezpieczeństwo przyniosłaby niekontrolowana fala imigrantów, którzy swoje spory rozstrzygaliby także na terytorium naszego państwa.
Z poważaniem
Eryk Łukasz
O „Klątwie” raz jeszcze
Poruszony wystawioną w Teatrze Powszechnym w Warszawie sztuką, która ma prawdopodobnie zachęcić twórców do walki z Kościołem, sięgnąłem do pracy wybitnego historyka brytyjskiego Iana Kershawa, który w latach 70. ubiegłego wieku badał postawę społeczeństwa Bawarii wobec nazizmu.
Dotarł do licznych raportów policyjnych, w których były informacje o „atakach nazistów na kościoły chrześcijańskie” w katolickiej Bawarii w latach 30. XX w. Wzmianka o tych wydarzeniach została umieszczona w jego wydanej w Polsce książce „Hitler, Niemcy i ostateczne rozwiązanie”, Poznań 2010, s. 11. Dom Wydawniczy Rebis.
Uczestnicy i propagatorzy warszawskiego spektaklu uważają się za wolnomyślicieli, Europejczyków i postępowców walczących z kołtuństwem i zabobonem. W istocie są nieznoszącymi krytyki faszystami. […]
PS Byłoby dobrze, gdyby Ministerstwo Kultury ogłosiło program badawczy „Stosunek nazistów niemieckich do Kościoła”. Napiszmy Niemcom rzetelną historię.
Janusz Woźnica